Teresa Romanowska, Ełk
Jest szczególny czas, niewyodrębniony w okresach liturgicznych. Jest to czas Wielkiego Tygodnia, a nawet kilka dni wcześniej, gdzie smutek łączy się z nadzieją, a nawet swego rodzaju radością.
Na kilka dni przed Palmową Niedzielą przygotowujemy tradycyjne palmy, a na kilka dni przed Wielkanocą - pisanki. W tych dniach robimy też w domach porządki, a dawniej również ręcznie wykonane ozdoby mieszkania.
Wykonywanie tych prac jest radosne, budzi nadzieję na rychłą zmianę smutku w radość. Tak jak to zwykle w życiu bywa: po burzy, czy deszczu przychodzi piękna słoneczna pogoda.
Tę radość i nadzieję oznajmiają nam oracje wypowiadane podczas uderzania palmą bliźniego swego po jej poświęceniu kościele:
"Wierzba bije nie zabije, za 6 dni, za 6 nocy doczekamy Wielkanocy" lub
"Nie ja biję, palma bije, za sześć dni, za tydzień - Wielki Tydzień, za sześć nocy Wielkanoc. Wstawaj z rana, paś barana, dam ci jajka malowana".
Składali w ten sposób życzenia, które za pośrednictwem palmy miały dać zdrowie, dostatek, urodę.
Rysunek 1. Palmy wielkanocne
W Niedzielę Palmową idziemy do kościoła z "palmami". Wiemy, że prawdziwe palmy w naszym klimacie nie rosną. Na pamiątkę wjazdu Pana Jezusa do Jerozolimy i witania Go przez zgromadzoną ludność gałązkami my też przynosimy swoje gałązki.
Najbardziej znaną u nas rośliną kwitnącą już w okresie wczesno-wiosennym jest wierzba. Te kwitnące gałązki nazywamy popularnie "baziami". W dawnych czasach nasza polska palma kojarzyła się na ogół z wierzbą, co ma swoje odzwierciedlenie w oracji podczas uderzania palmą wielkanocną "wierzba bije, nie zabije, za sześć dni za sześć nocy doczekamy Wielkanocy".
Pani Krystyna Prill z Nowej Wsi Ełckiej nauczyła dzieci jak można wykonać palmę, aby była piękna, pełna inwencji twórczej, a jednocześnie tradycyjna. Własnoręcznie wykonane palmy dzieci zaniosły do domu, aby w Niedzielę Palmową poświęcić w kościele.
Niektóre dzieci wykonywały też palmy przeznaczone na konkursy: diecezjalny i organizowany przez Dom Kultury.
Inwencja twórcza ludzi jest jednak ogromna, a poza tym nie wszędzie rosną wierzby. Zaczęto dodawać, więc i inne rośliny. Zarówno na Wileńszczyźnie, skąd pochodzi wielu mieszkańców Ełku, jak i na Mazurach popularne było dodawanie do "bazi" gałązek jałowca.
Ponadto na naszym terenie wkładano do wody gałązki brzozy lub innych drzew czy krzewów, aby się zazieleniły i przyozdabiano nimi palmy. Dodawano też wiecznie zielone listki barwinka lub borówek. Oczywiście, na Mazurach palmy nosili do kościoła tylko katolicy, bardziej, więc popularne były one na katolickiej Warmii.
Obecnie w naszym wielokulturowym regionie bardzo popularne i uznane za najpiękniejsze są palmy wileńskie i kurpiowskie.
Już w XIX wieku Oskar Kolberg pisał o palmach wileńskich: "...A jaka ich rozmaitość! Obok miejskich, z papierowych kwiatków robionych, widnieją wiejskie - z mchu, borówek, lycopodium (widłak babimór), wierzby i innych roślin, które nieraz spod śniegu przychodzi wydobywać.... Potem taką poświęconą już palmę zawiesza się nad łożem, pod obrazkiem Matki Boskiej Ostrobramskiej, wraz z gromnicą i wiankami poświęconymi na N.P. Zielną lub Boże Ciało".
Typowe palmy wileńskie podobne do opisanych i urozmaicone przez inwencję twórczą palmiarek poprzez dodanie zasuszonych traw i zbóż (w późniejszych czasach również farbowanych) wykonywane były na niewielkim obszarze na północny zachód od Wilna.
Rozpowszechniły się na teren znacznie szerszy dopiero w latach dziewięćdziesiątych XX w., kiedy to zostały zakupywane do Polski i do innych krajów ze względu na duże wartości artystyczne.
Palmy kurpiowskie słynne są ze swojej wysokości. Pręt leszczynowy oplata się leśną roślinnością (borowina, jałowiec, widłak, bukszpan, cis), a także różnokolorowymi sztucznymi kwiatami z bibuły i bibułkowymi wstążkami. Palmy są kilkumetrowej wysokości, dlatego, aby jej właściciel długo żył, a dzieci dobrze rosły.
We wszystkich omawianych regionach, a wiec zarówno na Mazurach, jak i w pobliskich Kurpiach, Suwalszczyźnie, Wileńszczyźnie czy Podlasiu, skąd wywodzą się współcześni mieszkańcy Ełku palmy pełniły wielorakie funkcje.
Bazie - "kotki" z poświęconej palmy zjadano, aby zabezpieczyć się przed bólem gardła. Palma chroniła ludzi, dom i obejście przed nieszczęściami, szczególnie przed piorunami i złymi duchami.
Na Mazurach zatykano palmy w narożnikach pola, aby chroniły przed gradobiciem i ulewnym deszczem, w domu chroniły przed burzą, a ułożone na strychu strzegły dom przed robactwem, a na klepisku w stodole przed myszami.
Palmą wyganiano po raz pierwszy bydło na pole, palmą uderzano ludzi w ten sposób życząc im wszystkiego dobrego, palmą też smagali chłopcy dziewczyny, szczególnie te, które im się podobały - był to rodzaj wyróżnienia i dawało dziewczynie zdrowie i urodę.
W ełckim Oratorium im. Św. Jana Bosko, u księży Salezjanów odbywały się kursy wykonywania tradycyjnych palm i pisanek wielkanocnych.
Pani Krystyna Prill z Nowej Wsi Ełckiej nauczyła dzieci jak można wykonać palmę, aby była piękna, pełna inwencji twórczej, a jednocześnie tradycyjna. Własnoręcznie wykonane palmy dzieci zaniosły do domu, aby w Niedzielę Palmową poświęcić w kościele.
Niektóre dzieci wykonywały też palmy przeznaczone na konkursy: diecezjalny i organizowany przez Dom Kultury.
Obecnie w naszym wielokulturowym regionie bardzo popularne i uznane za najpiękniejsze są palmy wileńskie i kurpiowskie.
Rysunek 2. Pokaz wykonywania palm wielkanocnych
Pani Krystyna Prill z Nowej Wsi Ełckiej nauczyła dzieci jak można wykonać palmę, aby była piękna, pełna inwencji twórczej, a jednocześnie tradycyjna. Własnoręcznie wykonane palmy dzieci zaniosły do domu, aby w Niedzielę Palmową poświęcić w kościele.
Pani Krystyna Prill uczyła wykonywania palm również w Szkole Podstawowej w Nowej Wsi Ełckiej.
W ostatnich dniach przed Wielkanocą malowano jajka naturalnymi barwnikami jednolicie lub "pisano" na nich wielobarwne wzory.
Techniki pisankarskie charakterystyczne dla większości omawianych regionów, to batikowanie, czyli pisanie wzorów woskiem i następnie wkładanie jajka do farby lub skrobanie ostrym narzędziem umalowanego już farbą jajka.
Rysunek 3. Przygotowywanie kwiatków z bibułki
Tradycyjne farby, to: wywary z łupin cebuli, kory dębowej, ziaren i pędów żyta, kory leszczyny, mchu, z pączków brzozy i topoli. Do pisania po jajkach woskiem używano lejeczka metalowego, szpilki, gwoździka, patyczka lub zapałki.
W zależności od stosowanego narzędzia powstawały różne wzory. Lejek umożliwiał stosowanie linii ciągłej, szpilką zaś wykonywano wzory złożone z przecinków i kropek.
Przyglądając się tradycyjnemu wzornictwu pisanki można jeszcze, choć coraz trudniej odróżnić, skąd rodzina artysty przyjechała na nasz teren. Najbardziej popularne w Ełku są pisanki pochodzenia suwalskiego, szczególnie spod Lipska nad Biebrzą. Najczęstszy jest tu motyw słońca i gałązki zwanej "dzieraszką".
Rysunek 4. Zaaferowanie obserwatorów pracami przy palmach wielkanocnych
W ełckim Oratorium i w Szkole Podstawowej w Nowej Wsi Ełckiej pani Zofia Skokowska z Ełku pokazała dzieciom jak się "pisze" woskiem, a następnie farbuje jajka według tradycji pochodzącej spod Lipska nad Biebrzą.
Zanim Święta nastąpią, sprzątamy i ozdabiamy mieszkanie. W Oratorium i w szkole w Nowej Wsi Ełckiej dzieci nauczyły się jak zrobić kwiatki z bibułki, które dawniej zdobiły obrazy i stół świąteczny, firanki z papieru, tzw. "pająki" ze słomy, które dawniej dla ozdoby zawieszano pod sufitem.
Uczyły je twórczynie ludowe: pani Halina Sadłowska, Lucyna Konopko, Teresa Mielechowicz i Wanda Kochanowska.
Rysunek 5. Przygotowania do wykonania palmy-giganta na konkurs
W Wielką Sobotę święci się, tak jak dawniej, potrawy, które znajdą się na stole wielkanocnym w tym również malowane jajka. Tzw. "święconki" są teraz bardzo skromne w porównaniu z tymi, jak wyglądały dawniej.
Przed wojną na Wileńszczyźnie wkładało się do kosza jajka, kiełbasę, sól, cały bochen chleba, cały połeć szynki, cały ser, masło w maselniczce, bułkę i baranka wielkanocnego.
Rysunek 6. Młodzież z Oratorium - uczestnicy konkursu w ECK
Rysunek 7. Pokaz malowania jaj.
Rysunek 8. Dzieci samodzielnie piszą woskiem.
Rysunek 9. Już prawie gotowa pisa nka.
Rysunek 10. Dzieci i instruktorka z gotowymi pisankami.
Rysunek 11. Tradycyjne firanki wycinane z papieru.
Rysunek 12. Kolejne firanki wycięte z papieru.
Rysunek 13. Sztuczne kwiaty także z papieru.
Przygotowania do Świąt Wielkanocnych
Czerwiec - zwyczaje okresu przesilenia letniego